Troszkę pracy z nimi jest, szczególnie natykanie, z powodu zawijanego pomiędzy produktami wędzonego boczku i cukinii zajęło więcej czasu, niż zrobienie i zjedzenie innej potrawy. Przejdę od razu do składników ( choć widać je jak na dłoni ) , ale na pewno jesteście ciekawi dokładnego przepisu :)
Składniki : (na 4 szaszłyki)
- 1 plaster schabu
- 4 pomidorki cherry zebra
- 1 mała papryka czerwona
- 8 plastrów wędzonego boczku
- 4 pieczarki
- 1 cebula czerwona
- 1 cukinia mała
- 1 mały ziemniak
- 1/2 woreczka (50g) ryżu jaśminowego
- 1 łyżka oliwy z oliwek z oregano
- pieprz czarny
- papryka wędzona słodka
- curry
Plaster schabu myjemy, odsączamy nadmiar wody, kroimy na 8 kawałków. Polewamy je oliwą z oliwek, przyprawiamy pieprzem i papryką wędzoną słodką i odstawiamy do lodówki.
Myjemy 4 pomidorki cherry zebra, paprykę, z której wydrążamy środek i kroimy na 8 kawałków, mniej więcej podobnej wielkości do schabu. Resztę papryki zjadłem od razu:) Pieczarki myjemy i o ile nie są idealnie białe obieramy daszek, ja zawsze odrywam nóżki, ale możecie równie dobrze zostawić. Kroimy na pół, lub dajemy ich 8. Cebule czerwoną kroimy w 8 plastrów. Cukinie myjemy i obierakiem kroimy 4 czy 8 plasterków. Ziemniaka obieramy, myjemy i kroimy na plasterki, które można przeciąć na pół. Im mniejsze kawałki ziemniaka, tym szybciej się paruje. Po czym posypujemy je curry.
Wyjmujemy schab z lodówki i zaczynamy natykanie na patyczki :) Najpierw natykamy plaster boczku wędzonego, za nim pomidorka cherry, przekładamy plaster i natykamy ziemniaka, znów przekładamy i papryka i znów zawijamy plaster. Następnie natykamy cukinie, cebule, przekładamy plaster cukinii natykamy schab, przekładamy i dajemy pieczarkę, po czym znów zaczynamy od ziemniaka. Możecie zastosować kolejność jak kto lubi. Przy jedzeniu i tak ściągałem całość widelcem na talerz, bo z patyczków niewygodnie jeść :)
Szaszłyki układamy w parowarze. Ryż wsypujemy do pojemnika na ryż, zalewamy wrzątkiem na ok 2 cm. powyżej powierzchni ryżu. Włączamy parowar na 20 minut. Po tym czasie wszystko nakładamy na talerz i można się zajadać :)
Jak zawsze czekam na wasze komentarze i uwagi. Jeżeli wypróbujesz przepis, z chęcią się dowiem czy Ci smakowało i jak się udało.
Pozdrawiam i smacznego.
Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz