Jajko poSadzone na Lollo Bionda z parowaru

Zastanawiałem się chwile jak nazwać to danie, żeby nie było zwykłego jajka sadzonego :D Przyznam się szczerzę, że troszkę takich jajek zjadłem, zanim wyszło to co widzicie :D Metodą prób i błędów udało się zrobić za trzecim podejściem prawie idealnie okrągłe i takie jak chciałem :) Metodę opiszę niżej :)

Jajka często jadam w różnych daniach. Były już na blogu miedzy innymi : Jajka na twardo w szynce szwarcwaldzkiej, w Sałatce z pora , czy jako Jajecznica w papryce oraz w wielu innych przepisach. Choć jajka pod każdą postacią, robią się znacznie dłużej w parowarze, niż w garnku z wodą czy na patelni, to ja wolę te zrobione na parze :)

Składniki : 

• 1 jajko 
• 1 rzodkiewka 
• szczypiorek
• kilka kropli oliwy z oliwek 
• 3 liście sałaty Lolla Bionda

Przyprawy : 

• suszone pomidory z czosnkiem i bazylią 
• chili jalapeno kruszone
• pieprz czarny

W tym przepisie użyłem okrągłą, metalową obręcz - wykrojnik. Od spodu nałożyłem pod nią folię do pieczenia i ścisnąłem na ściance gumkami recepturkami :) Wcześniej robiłem próbę na talerzyku i na nim obręcz, ale trochę jajka uciekło :) Jak nie zależy wam na idealnie okrągłym kształcie można wbić jajko na talerzyk, pojemnik do żywności czy folię aluminiową np.

Rzodkiewkę i szczypiorek myjemy i kroimy na małe kawałki. Sałatę Lolla Bionda myjemy i osuszamy.
Oliwę z oliwek rozsmarowujemy na folii, żeby jajko dało się łatwo z niej zdjąć po parowaniu.
Jajko wbijamy do wcześniej przygotowanego wykrojnika, zabezpieczonego od spodu folią i przyprawiamy pieprzem czarnym, suszonymi pomidorami z czosnkiem i bazylią i kruszonym chili jalapeno.
Pojemnik na wodę zalewamy wrzątkiem, a wykrojnik układamy na pierwszym poziomie parowaru i włączamy urządzenie na 10 minut.

Po 5 minutach uchylamy pokrywę parowaru i jajko obsypujemy częścią rzodkiewki i szczypiorkiem.
Sałatę układamy na talerzu. Kiedy urządzenie się wyłączy delikatnie wyjmujemy wykrojnik przez ściereczkę, żeby się nie oparzyć, zdejmujemy gumki, przekładamy jajko na sałatę i obsypujemy ją resztą pokrojonej rzodkiewki :)

Jak zawsze czekam na komentarze i uwagi. Jeżeli wypróbujesz przepis, daj znać czy Ci smakowało i jak się udało.

Pozdrawiam i smacznego.
Adam