Choć od pierwszej edycji Masterchef Polska minęło już ponad 3 lata, dobrze pamiętam z niej Janka Paszkowskiego, któremu obok Kingi Paruzel najbardziej kibicowałem. Był najmłodszym uczestnikiem, imponowała mi jego wiedza i umiejętności. Emisja pierwszej edycji zbiegła się z początkiem mojej przygody z gotowaniem, dlatego obok ostatniej, śledziłem ją najbardziej.
Raw Food wydana przez Wydawnictwo Olesiejuk to druga książka autora, na pewno przez te lata dojrzał kulinarnie, zebrał bardzo duże doświadczenie i obrał pewną drogę, którą chcę podążać.
Janka Paszkowskiego obserwuję od dawna na jego profilach social media na Instagramie i Facebooku. Za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem, gdy wrzuca nowe zdjęcia dań. Wszystko wygląda smacznie i kolorowo. Choć za często wrzuca te zdjęcia późno wieczorem, a ja od razu na ich widok głodnieje i idę do lodówki ;)
Raw Food czyli surowa dieta, opiera się głównie na produktach nieprzetworzonych, warzywach, owocach, kiełkach.
Książka ma 8 rozdziałów i 190 stron.
We wstępie autor opowiada o swoich problemach z alergiami i jak sam szukał rozwiązania swoich dolegliwości. Obserwując własny organizm doszedł do wniosku, że dieta Raw Food potrafi zdziałać cuda i świetnie się po niej czuje. Nie przekonuje też, że trzeba w 100% na nią przejść i tylko tak jeść, ale że może być to ciekawe urozmaicenie naszego menu i że warto choć w części dań z niej korzystać, aby poczuć się lepiej.
Kolejny rozdział to opis niektórych składników użytych w przepisach w książce. Pewnie każdy słyszał o Super Food, ale nie zawsze wiemy co dany składnik tak naprawdę oznacza i z czym to się je :) Często boimy się używać czegoś nowego, nieznanego.
Z tego poradnika dowiemy się między innymi czym są nasiona chia, guarana, sproszkowany młody jęczmień, siemię lniane czy lucuma.
Następnie przechodzimy do pierwszych przepisów, są to napoje i coraz bardziej popularne u nas smoothies.
Sam kiedyś piłem dużo różnych napojów z chemią i cukrem, kupowałem wodę niby cytrynową. To jest pójście na łatwiznę i ze zdrowym nawadnianiem organizmu nie ma nic wspólnego.
Odkąd mam bloga moja świadomość bardzo wzrosła, jeżeli chodzi o jakość produktów i to co spożywam codziennie. Bez żadnej specjalnej diety schudłem ponad 15 kg przez ostatni rok, więc na pewno warto na to zwrócić uwagę, jeść i pić zdrowo, a przy okazji smacznie.
Autor przekonuje nas do robienia domowych, naturalnych koktajli, bo to mega bomba witaminowa, która da nam porządnego kopniaka z energią na cały dzień. Można przygotować je wieczorem i rano wypić zamiast kawy, czy herbaty.
W kolejnym dziale znajdziemy przepisy na przekąski lub fajne śniadania, które można również traktować jako rodzaj deseru. Znajdziemy w nim między innymi różnego rodzaju puddingi z nasionami chia i owocami.
Następnie przechodzimy do dressingów. Znajduję się w nim siedem różnych sosów, a także rady i wskazówki Janka co do tworzenia własnym kombinacji i szukania swoich smaków co do idealnego dla nas sosu do warzyw. Wśród siedmiu propozycji znajdziemy między innymi Pomarańczowy Vinaigrette, Zielony sos bazyliowo - miętowy czy tajski sos z orzechów ziemnych.
Kolejny rozdział to sałatki, każdy kto tak jak ja, obserwuje profile w social media autora na pewno zwrócił na nie uwagę, bo często Janek je robi i tak jak piszę, są one główną częścią jego posiłku. Zawsze super wyglądające, świeże, kolorowe, świetnie dobrane składniki, nic tylko jeść oczami :) Dzięki przepisom w książce możecie również zjeść je w domu. Wśród sałatek znajdziemy: Azjatycki "gangnamslaw" z orzechami nerkowca i sezamem, Królewska sałatka z amarantusem i wiśniami czy sałatkę ze słodkich ziemniaków, malin i pestek dyni.
Dania główne w surowej diecie również mogą być pełnowartościowym i świetnym posiłkiem.
W rozdziale znajdziemy rozwiązania jak zastąpić makaron i ryż warzywami.
Spaghetti z cukinii czy ryż z kalafiora wyglądają świetnie. Zielone tacos z kiwi i szpinaku z sałatką kukurydziano - kokosową po wygląda obłędnie i tak zapewne smakuje.
Na końcu książki znajdują się desery. Choć tak jak pisałem wcześniej za deser można również uznać wcześniejszy rozdział z przekąskami i śniadaniami.
Desery przeważnie kojarzą nam się z czymś niezdrowym, z dużą ilością cukru, w tej książce tego nie ma.
Znajdziemy przepisy na wegańskie, wegetariańskie i surowe słodkie potrawy i ciasta.
Czekoladowe ciasto orzechowo - daktylowe, Kokosowe ciasto z brzoskwiniami, lody, sorbet i wegańskie brownie z nasionami chia :) To musi być pyszne :)
Na początku każdego przepisu jest długi wstęp, wskazówki, opis dania. To na pewno wyróżnia tę książkę na tle innych, gdzie po tytule są podane tylko składniki i opis jak go zrobić.
Poniżej znajdziemy wartości odżywcze w 1 porcji, a dalej w składnikach opisane na ile porcji jest danie.
Przepis też jest szczegółowo wyjaśniony, czasami można się spotkać z krótkim opisem, tutaj jest on bardzo przejrzyście i prosto opisany. Do niektórych przepisów mamy po kilka zdjęć gotowego dania.
Z jednej strony taki wstęp i dokładny opis to duży plus, czyta się trochę tę książkę jak bloga, z drugiej na prawie 200 stronach mamy tylko 49 przepisów, a chciałoby się dużo więcej inspiracji i więcej urozmaiceń z Super Food. Zdjęcia dań są świetne i wszystko wygląda znakomicie.
Raw Food to świetna pozycja dla tych, którzy, chcą czuć
się lepiej na co dzień, zdrowiej, mieć więcej energii. Warto moim
zdaniem urozmaić swój jadłospis o taką formę diety. Na pewno z wielu przepisów, rad i wskazówek Janka Paszkowskiego osobiście skorzystam. To jedna z tych książek do której będę wracał i będzie na pewno inspiracją do tworzenia swoich wersji dań na bloga.
Mam też nadzieję, że kiedyś będę miał okazję poznać Janka, wspólnie coś ugotować na jakiś warsztatach czy w innym miejscu, bo mimo iż jest dużo młodszy ode mnie ma mega wiedzę i na pewno nauczyłbym się jeszcze więcej, niż z samej książki :)
Jeżeli spodobała się Wam recenzja mam dla Was KONKURS, gdzie do wygrania są aż 3 egzemplarze książki Raw Food Janka Paszkowskiego.
Informacje o książce :
Tytuł: Raw Food
Autor: Janek Paszkowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk
ISBN: 978-83-274-3737-2
Liczba stron: 190
Data wydania: 07.12.2015
Pozdrawiam
Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz