Za kilka dni kolejne Mistrzostwa Burgerowe Food Trucków, w których znowu będę miał przyjemność być sędzią :) Przy tej okazji zacząłem wspominać, jak to rok temu byłem nim podczas drugiej edycji i miałem do zjedzenia i ocenienia 20 burgerów :) Z tej okazji postanowiłem zrobić w końcu burgera na parze.
Bułki zrobiłem ze znakomitego przepisu Jurka Sobieniaka, które razem robiliśmy jakiś czas temu na wspólnych warsztatach. Wyszły mega pyszne i idealnie nadają się do burgerów. Zrobiłem je również w parowarze, smakowały świetnie, ale nie wyglądały na górze już tak ładnie jak te upieczone, także w przepisie i zdjęciach są te z piekarnika :)
Długo mnie znów nie było i mam nadzieje, że to koniec takich przerw. Wiem, że to już Wam mówiłem i nic z tego nie wyszło, ale postaram się przezwyciężyć zmęczenie, bo przepisów mam sporo gotowych i masa relacji z wydarzeń i warsztatów czeka :) A wiem, że obok przepisów, je też lubicie czytać i oglądać :)
Dziś mam dla Was przepis na kolejny obiad, schab na parze z ryżem pełnoziarnistym jaśminowym. Mam nadzieje, że będzie Wam smakował :)
Dziś kolejne danie obiadowe, rzadko łącze schab z makaronem, ale się zdarza. Chyba każdego pierwsza myśl przy daniu ze schabu, to schabowy z ziemniakami plus surówka :) Moim zdaniem do makaronu tez świetnie pasuje. Dziś użyłem japońskiego makaronu pszennego Somen, który ma bardzo krótki czas przygotowania. Doskonale nadaje się również do zup, sałatek czy na zimno z dressingiem i warzywami.
Wziąłem się za nowe przepisy na całego :) I zaległe wrzucam na bloga i codziennie nowe gotuje :) Mam nadzieje, że taki stan potrwa jak najdłużej, a najlepiej żeby było już tak zawsze.
Dziś bardzo prosty, szybki pomysł na śniadanie lub deser :) Kasza bulgur na parze z owocami.
Ostatnio kilka razy w swoich przepisach używałem tej kaszy i chyba staje się moją ulubioną :)
Mam ogólnie problem ze śniadaniami, wolę dłużej pospać niż je robić, a jak już mam czas rano, to pierwszeństwo ma duża kawa :) Jakoś nie czuje głodu od rana, wiem, że to niezdrowe, ale naprawdę ciężko mi się rano zmusić do jedzenia, nawet w weekend jak się nigdzie nie śpieszę.
Także sposobem na to jest przygotowywania śniadań wieczorem i branie do pracy. Muszę zacząć tak regularnie robić, bo mimo, że jem zdrowo, to cały czas mam trochę kilogramów za dużo, głównie przez nieregularne jedzenie i spożywanie największych posiłków głównie wieczorami.
Po kryzysie nie ma chyba śladu :) Wena wróciła wraz z pierwszym wstawionym przepisem. Brakowało mi strasznie tego i mam nadzieje, że Wam mnie również :) Kilka przepisów mam gotowych od dawna, nowe robię na bieżąco, a jeszcze mam masę wydarzeń i warsztatów do opisania z ostatnich dwóch miesięcy. A nowe różne eventy przede mną :) Także na blogu znów będzie w końcu jak dawniej, przynajmniej mam taką nadzieje :)
Moja nowa praca jest bardzo męcząco fizycznie, plus staram się również dodatkowo pracować w weekendy, kilka miesięcy niepracowania, trzeba odrobić. Dlatego tak to wyglądało ostatnio, ale w końcu będzie dobrze :)
Dziś przedstawiam Wam bardzo prosty przepis na Cennelloni nadziewane pieczarkami, może nie wygląda tak efektownie jak ostatnie moje dania, ale czasem bardzo dobry smak wystarczy, nie zawsze wygląd musi być na restauracyjnym poziomie ;) Jak wiecie, lubię nadziewać, także ten makaron obok conchiglioni to moje dwa ulubione :)
Dziś do mojego obiadowego przepisu, użyłem polędwiczek wieprzowych z certyfikatem jakości QAFP.
O QAFP już kilka razy Wam wspominałem, przy okazji relacji z warsztatów. Jest to System Gwarantowanej Jakości Żywności, opierający się na zapewnieniu jakości i bezpieczeństwa w całym łańcuchu produkcyjnym. Począwszy od hodowli, żywienia zwierząt, warunku ich chowu, poprzez ubój, rozbiór, transport, pakowanie, magazynowanie i sprzedaż.
Sam bardzo często używam tego mięsa, szczególnie drobiowego, którego u mnie najwięcej na blogu. Kupując mięso ze znaczkiem QAFP nie muszę się martwić o jego jakość, bo o to, żeby było najwyższej jakości zadbali już inni.
Marka Tefal na rynku jest już od 1956 roku, w tym roku świętuję okrągłe sześćdziesięciolecie istnienia, inspirowania kulinarnie wielu pokoleń, wspierania ich pasji gotowania. Z tej okazji zorganizowano warsztaty kulinarne dla blogerów i dziennikarzy, w których miałem wielką przyjemność uczestniczyć. Oprócz poznania działania sprzętu marki Tefal w praktyce, mogłem również usłyszeć jego ciekawą historię, jak to wszystko się zaczęło i jak firma się rozwijała prze te pełnych sukcesów 60 lat.
Warsztaty odbyły się w Food Lab Studio, prowadził je Grzegorz Łapanowski przy pomocy kilku świetnych kucharzy związanych z jego kulinarnym studiem, między innymi z Jerzym Sobieniakiem.
Uwielbiam ich obu i już kilka razy miałem przyjemność uczyć się od nich, podpatrywać przy pracy i słuchać ich wskazówek, także byłem bardzo zadowolony, że kolejny raz będę miał do tego okazje.
Dzisiejszy wpis powstał we współpracy z supermarketem online Frisco. Zakupy do przygotowania tych przepysznych roladek ze schabu z kawałkami papryk, położonych na ryżu czerwonym, zrobiłem właśnie online w Frisco. Wszystko przebiegło sprawnie i bezproblemowo, warzywa, zioła i inne produkty były świetnie zapakowane, mięsa wszystkie hermetycznie zamknięte i wszystko wyglądało bardzo świeżo. Na moim zamówieniu widniało prawie 40 produktów, jako, że chwilowo nie mam samochodu, to komunikacją miałbym problem z tymi wszystkimi zakupami się zabrać, a tutaj wszystko dostarczone zostało pod drzwi, w terminie który wybrałem.
Dziś przepis na szybkie i proste śniadanie, oczywiście zrobione na parze. To są pierwsze moje szparagi w tym roku, jako że zaraz zaczyna się na nie sezon, na pewno będzie ich więcej w nowych daniach. Jak widzicie w moich przepisach staram się gotować sezonowo i korzystać z danych produktów jak tylko pojawią się na targach i w sklepach.
Dawno nie było nowych przepisów za co bardzo przepraszam, niestety szukam pracy i przez to tak wychodzi. Obiecuje po raz kolejny poprawę, ale tym razem mam sporo nowych przepisów już zrobionych, tylko kwestia wrzucenia teraz na bloga :)
Dziś Was zaskoczę i mam wyjątkowo danie obiadowe ;) Taki żarcik :), bo u mnie większość to takie dania. Ale na serio biorę się na dniach za desery i dania śniadaniowe, bo tego cały czas bardzo mało mam na blogu.
Przede wszystkim mam zamiar więcej kombinować z ciastami. Ale najbliższe kilka przepisów to bardziej obiadowe dania będą :)
Dziś polędwiczki wieprzowe z ziemniakami.
Żarcie Na Kółkach rusza 9-10 kwietnia na Błoniach Stadionu Narodowego z nowym, czwartym już sezonem wydarzeń związanych z mobilnymi gastronomiami. Uwielbiam poznawać nowe smaki i zawsze biorę udział w imprezach organizowanych przez Żarcie Na Kółkach.
Tym razem również zapowiada się duży wybór, będzie ponad 80 Food Trucków, w tym debiutanci. Każdy na tym evencie znajdzie coś dla siebie, gdyż w samochodach z jedzeniem jest bardzo bogaty wybór dań. Od meksykańskich, przez Jamajkę, Japonię, Chiny, Węgry, Włochy i wiele, wiele innych. Dzięki aplikacji Going, będzie można sprawdzić w swoich telefonach listę food trucków biorących udział w evencie, a także sprawdzić czy dania w danym aucie są wegańskie, wegetariańskie czy bezglutenowe. Ja jadam akurat wszystko, ale aplikacja pomoże także znaleźć ciekawe dania dla mięsożerców :)
Trochę spóźnione, ale w końcu są wyniki konkursu, gdzie do wygrania była książka Karola Okrasy Ryby Są Super z autografem. Pisałem Wam kilka razy na FB, że mam mało zgłoszeń, ale jakoś chętnych dużo nie przybyło. Czasami zasypujecie mnie 150 zgłoszeniami, a czasami nie ma nawet 40 tak jak tym razem :)
Chwilę nie było żadnego konkursu u mnie, a wiem, po ilości zgłoszeń, że lubicie w nich uczestniczyć :)
Tak jak Wam wspominałem przy okazji relacji z warsztatów kuchni włoskiej z Karolem Okrasą, mam dla Was książki Ryby Są Super z autografem Karola. Pierwsza będzie do wygrania w tym konkursie :) Książka jest świetna, zarówno przepisy Karola, jak i Doroty Wellman dają wiele inspiracji i pomysłów na przygotowanie różnego rodzaju ryb.
Ja osobiście niestety mało ich robię, bo ości mnie zniechęcają. Ale po wypróbowaniu kilku przepisów i przerobieniu ich pod siebie na parowar, przekonuję się do ryb coraz bardziej :) np. Dorada po grecku na parze z sosem tzatziki. Ości bardzo ładnie po przygotowaniu ryby na parze odchodzą :)
Zastanawiałem się jaki temat Wam tym razem przygotować, czytelnicy na moim FB nie byli zbyt pomocni, bo się mało osób wypowiedziało w tym temacie :) ale przeważały dania fit na Wielkanoc.
Po namyślę zdecydowałem, że tematem będą dania, które postawilibyście na Wielkanocnym stole, ale nie muszą być do końca fit :) W Święta można przecież sobie trochę pofolgować ;)
Ostatnio dałem Wam propozycję na śniadanie z jajkami przepiórczymi, jako że w opakowaniu jest ich sporo, to kolejnym pomysłem na wykorzystanie ich jest sałatka. Robi się ją bardzo szybko, wygląda i smakuje świetnie.
Choć za oknem wiosny nie widać, na talerzu można ją poczuć :)
To świetne danie powstało dzięki mojej współpracy z Almą. Coolomat to nie jest sprzęt do gotowania na parze, a urządzenie, które pozwala odbierać zamówienia ze sklepu alma24 7 dni w tygodniu, 24h na dobę, bez konieczności oczekiwania na kuriera w określonych godzinach.
Nie trzeba się obawiać o temperaturę, gdyż szafki w coolomacie to zamrażarki, chłodnie i miejsce na produkty suche. Temperatura w zamrażalkach to - 20 stopni, więc nie ma obawy, że cokolwiek się zepsuje. W razie awarii prądu system utrzymuje temperaturę przez 10 godzin. Zakupy są dostępne już w ciągu 4 godzin od złożenia zamówienia, a odbiór z coolomatu jest całkowicie darmowy.
Na razie mamy do wyboru kilka lokalizacji w Warszawie, ale na pewno z czasem system będzie się rozwijał i rozrastał.
Największy plus, że nie trzeba w określonych godzinach czekać w domu na kuriera, który przyjeżdża w konkretnym przedziale czasu. Można zakupy odebrać po drodze np. z pracy, zajmuje to kilka sekund i od razu po powrocie do domu gotować :) Ja tak właśnie zrobiłem i dzięki temu mogę się z wami podzielić przepisem na pierś z indyka z ryżem jaśminowym i ananasem.
W końcu jakieś śniadanie mam dla Was. Ciągle tylko dania obiadowe ostatnio były, a tak całkiem ostatnio to w ogóle pustka z przepisami przez brak czasu. Z tym śniadaniem zrobiłem dwie próby i za każdym razem przesadzałem z czasem :) Ciężko przy jajkach przepiórczych wyczuć odpowiedni moment przy gotowaniu na parze. W zależności od mocy parowaru czas może się minimalnie różnić. Śniadanie może nie wyszło idealnie wizualnie, ale za to bardzo smaczne.
Pierś z indyka na parze robię rzadziej od kurczaka, ale tak samo lubię :) Ostatnio zauważyłem, że coraz rzadziej dodaję ziemniaki do swoich obiadów czy nawet kasze czy ryż. Na początku bloga było dużo przepisów właśnie z ziemniakami, ostatnio najczęściej jest samo mięso z parowaru plus warzywa, ewentualnie surówka :) Ale oczywiście każde z moich dań możecie modyfikować pod siebie. Ja po prostu daje Wam jakąś inspiracje co można zrobić w parowarze, a reszta należy do Was :)
Lubię połączenie mięsa z owocami. Robiłem już kilka takich propozycji dla Was, zarówno ze świeżymi czy suszonymi owocami. Dziś przedstawiam Wam mój pomysł na schab na parze w ziołowych przyprawach z pomarańczami. Kolejny szybki obiad, dla mających mało czasu. Dużym plusem parowaru jest to, że nie trzeba przy nim stać, nic się nie przypali, jak schabowe na patelni, kiedy byśmy je na dwadzieścia minut zostawili same sobie :)
Dziś pomysł na szybki i prosty obiad, czyli taki jakich u mnie najwięcej :) Mało czasu mam ostatnio przez pracę, więc bardzo skomplikowane rzeczy ciężko zrobić. Kurczak na parze plus surówka z białej rzodkwi, którą uwielbiam. To jedno z ulubionych moich warzyw i często robię z białej rzodkwi surówki i jadam je nawet same, przeważnie z odrobiną majonezu.
Dwa tygodnie temu miałem wielką przyjemność uczestniczyć w Warsztatach Kuchni Włoskiej - Amore Mio Zakochaj się we włoskich smakach, zorganizowanych przez Lidl Polska, gdzie wraz z innymi blogerami mogłem poznawać tajniki kuchni włoskiej od Mistrza Karola Okrasy.
Karola nie trzeba nikomu przedstawiać, bardzo się ucieszyłem z tego zaproszenia, bo nie miałem jeszcze okazji go poznać i uczyć się od niego.
Warsztaty odbyły się z okazji dwóch włoskich tygodni w Lidlu. Możemy w tym czasie kupić bardzo dobre oryginalne włoskie produkty w atrakcyjnych cenach. Wybór jest z każdym tygodniem tematycznym coraz większy, także zachęcam do zakupów, dopóki trwa :) Naprawdę warto :)
Dziś kolejna propozycja obiadowa. Bardzo smaczny kurczak na parze, z sałatką z cukinii i makaronu chińskiego z dodatkiem mikro liści rzodkiewki. Mięso wyszło bardzo ciekawe w smaku i naprawdę polecam wypróbować przepis :)
Tym razem konkurs wydał się Wam chyba za trudny, przeważnie mam kilka razy więcej propozycji :) Widać po tym konkursie, że mało wiemy o diecie Raw Food, także jak najbardziej polecam książkę Janka Paszkowskiego, żeby się z nią zapoznać i być bardziej odważnym w kuchni, również w kwestii surowej diety :)
Moją recenzję książki, znajdziecie TUTAJ :)
Za oknem prawdziwa zima, więc do grillowanych szaszłyków jeszcze trochę :) Ale, że przeważnie tak bywa, że chcemy czegoś co jest nieosiągalne, mi zamarzyły się ostatnio szaszłyki z mięsa z grzybami :) Nie ma pogody na grilla, więc pozostało zrobić je na parze, w parowarze :)
Ostatnio ciężko u mnie z czasem. Nowa praca, gdzie w obie strony musiałem dojeżdżać komunikacją, ile czasu mi to zajmowało niech zobrazuje fakt, że przez tydzień potrafiłem, jadąc do pracy i z pracy przeczytać 2 książki po 300 stron :) Ale mam już samochód służbowy, więc mam dodatkowe 2h dziennie i zmęczenie mniejsze. Choć przeziębienie mnie trochę wzięło przy okazji przesiadek i wychodzenia z ciepłego autobusu na minusowe temperatury co chwila. Dodatkowo trochę poobijany jestem po wypadku autobusowym, w którym uczestniczyłem. Ale najważniejsze, że w końcu zacząłem gotować i mam sporo nowości dla Was. Dziś pierwsza propozycja, sałatka z cukinii i pomidorków.
Mam dla Was tym razem Konkurs opisowo - kulinarny, który powiązany jest z niedawną premierą książki Raw Food Janka Paszkowskiego. Moją recenzje książki możecie przeczytać tutaj. Mam nadzieje, że Was zachęciła zarówno do zakupu książki jak i do wzięcia udziału w Konkursie.
Choć od pierwszej edycji Masterchef Polska minęło już ponad 3 lata, dobrze pamiętam z niej Janka Paszkowskiego, któremu obok Kingi Paruzel najbardziej kibicowałem. Był najmłodszym uczestnikiem, imponowała mi jego wiedza i umiejętności. Emisja pierwszej edycji zbiegła się z początkiem mojej przygody z gotowaniem, dlatego obok ostatniej, śledziłem ją najbardziej.
Raw Food wydana przez Wydawnictwo Olesiejuk to druga książka autora, na pewno przez te lata dojrzał kulinarnie, zebrał bardzo duże doświadczenie i obrał pewną drogę, którą chcę podążać.
Janka Paszkowskiego obserwuję od dawna na jego profilach social media na Instagramie i Facebooku. Za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem, gdy wrzuca nowe zdjęcia dań. Wszystko wygląda smacznie i kolorowo. Choć za często wrzuca te zdjęcia późno wieczorem, a ja od razu na ich widok głodnieje i idę do lodówki ;)
Zbliża się 24 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mimo upływu lat dobrze pamiętam pierwsze finały. Zawsze w ten dzień, choć czasem był bardzo mroźny czuć było ciepło i radość bijącą od wszystkich. Pamiętam te wieczory przed TV i do późna oglądanie finału :)
Na ulicy ludzie się do siebie uśmiechają nawzajem, gdy zobaczą przyklejone do kurtki serduszko :) Każdy wygląda na szczęśliwszego, bo czuje się częścią tego wielkiego przedsięwzięcia, które fundacja WOŚP co roku nam urządza.
W każdym szpitalu w Polsce widać ile WOŚP dobrego dla nas wszystkich robi, dla naszych rodzin, dzieci, seniorów.
Przy okazji Blogowigilii, była możliwość przekazania swojej rzeczy od serca i nagrania krótkiego filmiku promującego licytację na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Oczywiście z tej możliwości skorzystałem i przekazałem deskę BernOnTable w kształcie parowaru, wykonaną na moje zamówienie przez znakomitego rzeźbiarza Rafała Bernatowitza, który specjalizuję się w deskach do krojenia i serwowania potraw. Jego desek używają między innymi Wojciech Modest Amaro, Tomek Jakubiak, Marcin Budynek, Grzegorz Łapanowski i wielu innych świetnych Szefów Kuchni.
Akcje Rzeczy od Serca wspierają znani muzycy, aktorzy, sportowcy, a także blogerzy Ci bardziej znani i Ci troszkę mniej, ale dołączyć może się każdy. Przedmiot, czy coś innego co będzie przedmiotem aukcji, nie musi być dużej wartości materialnej, ważne że będzie od serca. Także zachęcam Was również do udziału w akcji, jak i oczywiście do licytowania :)
Do zrobienia sushi przymierzałem się już jakiś czas. Ryż do sushi i nori dawno kupione i czekały na odpowiedni moment. W końcu postanowiłem, że robię. Każdego, kto jeszcze nie robił, pewnie przeraża sama myśl o zwijaniu ich w rulon, czy to wyjdzie i jak będzie wyglądać :) Mnie trochę też, ale obejrzałem dokładnie film Pascala Brodnickiego jak zrobić sushi i stwierdziłem, że chyba sobie poradzę ;)
